środa, 31 października 2007

odcinek 17 telenoweli "ciężka dola ankietera" :)

A: Kiedy ostatnio serwisował pan samochód?
R: Wie pani co, ja zjadłem teraz śniadanie i muszę do toalety…
A: Oczywiście, zatem kiedy mogę do pana zadzwonić?
R: Bo wie pani ja dziś rano miałem lewatywę, także pani rozumie Proszę zadzwonić za godzinę.
A: mhmmm Dobrze, zadzwonię później.
R: (radośnie) To ja spadam na kupkę, do widzenia.

A: Na zakończenie ankiety chciałam zadać kilka pytań dotyczących pana oraz pana go gospodarstwa domowego. Proszę podać rok Pana urodzenia?
R: I co, może jeszcze mam podać swój numer telefonu?!

A: Dzień dobry. Dzwonię z Instytutu Badania Rynku. Czy mógłby pan odpowiedzieć na kilka pytań związanych z rynkiem telekomunikacyjnym?
R: Ja pani powiem, do cholery! Rynek telekomunikacyjny jest zły! Państwo na tym trzyma łapę! Nie będę rozmawiać!!!!
(rzut słuchawką)

A: Dzień dobry. Dzwonię z Instytutu Badania Rynku i Opinii Publicznej. Czy mógłby pan odpowiedzieć mi na kilka pytań?
R: A postawi pani połówkę?

A: Dzień dobry. Dzwonię z Instytutu Badania Rynku i Opinii Publicznej. Czy mógłby pan odpowiedzieć na kilka pytań?
R: eeee... A skąd pani ma mój numer?
A: Numer został wybrany losowo.
R: aaaa... A pani mnie nie namierzy?

A: Dzień dobry. Dzwonię z Instytutu Badania Rynku i Opinii Publicznej. Przeprowadzamy badanie na temat stacji radiowych Czy mogłaby pani odpowiedzieć mi na kilka pytań?
R: Ale o co chodzi??
( powtarzam wolniej, wyraźniej i dwa razy dłużej o co chodzi, ale ona dalej nic nie rozumie)
R: Ja jestem emerytką. Czy Pani chce mi abonament sprzedać czy ki diabeł?
A: Nie, nie.. Przeprowadzamy taki sondaż, badanie dotyczące stacji radiowych.
R: Ja się męża muszę zapytać co mam z tym zrobić…
A: No dobrze…
R: (babuszka szeptem do męża) Słuchaj ktoś tam dzwoni, skądś tam, nie wiem o co chodzi… jakieś badanie czy coś…
Mąż do niej: Weź w ogóle z nimi nie rozmawiaj… Nie wiemy co to, nie rozumiemy. A jeśli to jakaś śmierć jest?
(trzask odkładanej strachliwie słuchawki)
ankieterka w szoku ^^

A: Dzień dobry. Czy dodzwoniłam się do firmy X?
R.: Nie, do kurczaka z rożna!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wspaniały blog, wspaniałe wpisy, wspaniała ankieterka:)

Anonimowy pisze...

spadam na kupke :)

Anonimowy pisze...

dziewczyno- Twój blog wymiata

Szukaj razem z nami! Wydrukuj plakat