A; Dzień dobry. Nazywam się (...). Jestem pracownikiem (...) Czy mogłaby pani odpowiedzieć na kilka pytań związanych z rynkiem telekomunikacyjnym?
R: Eeee... Ale ja za stara jestem. A synowa wyszła z psem. Ale mogę się za nią podać!
A: Czy zgodziłaby się Pani odpowiedzieć na pytania z naszej ankiety?
R: Tak.
A: Dziękuję bardzo.
R: Dziękuję.
(po czym odkłada słuchawkę)
A: Jakie Pani zna rozgłośnie z nazwy? Ja wymienię kilka...
R: Pan poczeka...(3 minuty)... no znam max bass
A: To jest pełna nazwa ?? Skąd nadaje?
R: Nie wiem. Tak tu na radiu pisze... jest jeszcze volume...
(omg)
A: Proszę powiedzieć jakie jest wykształcenie osób w pana gospodarstwie domowym?
R: nooo, różne (teraz i cały czas mówił głosem klasycznego anemika z dowcipów)
A: Więc proszę je wymienić.
R: noooo, pooodstawoowe mamy, i zawodooowe
A: Czy to wszystkie?
R: …
A: Proszę pana, czy to już wszyscy, czy jest jeszcze ktoś z innym wykształceniem?
R: …
R: Dziecko nam się urodziło.
A: To pięknie ( o nie- oni się rozmnażają!), ale ja pytam o wykształcenie.
R: Ono nie ma wykształcenia.
A: Czy zechciałby pan wziąć udział w...?
R: (przerywa) eee, proszę paaani, ja to z tego nie skorzystam..
A: (zirytowana) Z czego nie zamierza pan korzystać?
R: No, wie pani, yyyy, ja to nawet nie odbieram, gdy ktoś, yyy, na przykład dzwoni?
( i wszystko jasne ^^)
Oto odpowiedzi respondentów na prośbę o wymienienie imion czterech ewangelistów:
R1: yyyy.. Kacper, Melchior i Baltazar..
R2: Jan Pawel II, Benedykt XVI, ks. Twardowski i Matka Teresa
R3: Ale imiona żeńskie czy męskie???
R4: Nie mogę powiedzieć, bo seks teraz robię!!!
R5: Tylko czterech???
R6: No Janek był… Szarika miał… oj nieee- o czterech pancernych pomyślałem!
R7: Szczepan i Tymoteusz.
R8: Andrzej, Roman. Lech i Jarosław- oni też są jak ewangeliści.
A: Proszę wymienić dekalog.
R: Znam, ale nie powiem.
A: Ankieta będzie na temat religii i świąt.
R: A pani kociej wiary jest?
(przyznaję, że nie wiem)
A: Dzień dobry. Nazywam się (...). Jestem pracownikiem (...) Czy mógłby pan odpowiedzieć na kilka pytań?
R: Eeee... A skąd pani ma mój numer?
A: Numer został wybrany losowo.
R: Aaaa... A pani mnie nie namierzy?
A: Dzień dobry (...)Do badania został wylosowany mężczyzna w wieku 47 lat.
R: Toja dam męża....
A: Bardzo proszę.
( po chwili..)
R: (pewnie mąż) Słuchaj ty jeb** ku**, jak jeszcze raz tu zadzwonisz to cię zap***, k*** ty je*** i całą tę wasza poj*** kur*** bandę!! Zadzwonię na policję jak jeszcze raz tu zadzwonisz, k*** poj***!!!!!! I wam wszystkim skują ryje!!!
A: (złośliwie) rozumiem, ze nie mieszka to żaden mężczyzna?
R: (wściekły) Co!!??!!
( tym razem to ja rzuciłam słuchawką. A co!)
7 komentarzy:
To co - zakładasz sektę kociej wiary? ;-)
"A: Czy zgodziła, by się Pani odpowiedzieć na pytania z naszej ankiety?"
ZGODZIŁABY!
Razem się pisze. Przez tego językowego potworka musiałem się dłuższą chwilę zastanowić o co chodzi w tym zdaniu.
ojj w tekst wkradł się chochlik, ale już go wygnałam. Dzięki za zwrócenie uwagi. Pozdrawiam
"kocia wiara" to jehowy
pierwsze słyszę. Czyli ta nazwa dla nowej sekty jest już zajęta... szkoda :/
Od razu lepiej :)
wiem ale nie powiem co myślę na temat :) tego bloga ale serdecznie pozdrawiam
Prześlij komentarz